Uroczystość Wszystkich Świętych

Biskupi: podążajmy drogą świętych

Biskupi: podążajmy drogą świętych.
To czas, kiedy chcemy oddać cześć Bogu razem ze wszystkimi świętymi i błogosławionymi. Za to, że On obdarzył ich darem świętości, a oni drogą świętości dzięki Jego łasce w swoim życiu podążyli. Myślimy o tych, którzy odeszli i modlimy się, by osiągnęli swój cel życia i cieszyli się obecnością Jezusa przez całą wieczność. Myślimy także o sobie, bo i my zostaliśmy wezwani na drogę świętości – powiedział biskup siedlecki Kazimierz Gurda w siedleckiej katedrze w Uroczystość Wszystkich Świętych.


 W homilii biskup pomocniczy Grzegorz Suchodolski nawiązując do ewangelii o Kazaniu na Górze rozwinął zawarte w nim osiem błogosławieństw. Zwrócił uwagę, że pierwszym błogosławionym jest sam Jezus, bo to On jest czystego serca, wprowadza pokój, cierpi prześladowania dla sprawiedliwości. Ale te słowa zostały skierowane do ludzi: ówczesnych i współczesnych, obciążonych trudami codzienności, często słabych i grzesznych. – W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół przypomina nam o powszechnym powołaniu do świętości. Niebo nie jest zarezerwowane tylko dla niektórych. Tam jest miejsce dla każdego i każdej z nas. Aby się tam dostać, trzeba podjąć swoje życie z miłością i odpowiedzialnością tutaj, w tych warunkach jakie mamy – mówił bp Suchodolski.

 Za Jezusem drogą świętości poszła wielka rzesza: począwszy od Najświętszej Maryi Panny, przez Apostołów, męczenników pierwszego Kościoła, ludzi wymienianych w litaniach, do tych całkiem współczesnych. Także naszych bliskich, którzy nie przeszli procesów beatyfikacyjnych albo kanonizacyjnych, ale wierzymy, że wielu z nich oręduje już za nami. – Ojciec św. Franciszek mówił o „świętych z sąsiedztwa”, ludziach żyjących wśród nas, którzy starają się żyć w pełni po chrześcijańsku, znoszą cierpienia i trudności życia. Świętość nie jest daleko. To wypełnianie tego, do czego Pan Bóg nas zaprosił. To nie perfekcja, ale zachowanie więzi i utrzymanie stałej relacji z Tym, który świętymi nas czyni. Dlatego tak ważne jest korzystanie z sakramentów – podkreślił bp Suchodolski. Przywołał tu przykład bł. Carlo Acutisa: zmarłego w 2006 roku 15-latka, pełnego pasji i obytego w nowoczesnych technologiach i zakochanego w Bogu tak, że nie funkcjonował bez codziennej Eucharystii i adoracji.

– Niech każdy z nas kocha swoich świętych patronów: tych od chrztu i bierzmowania, oraz tych, którzy patronują naszym parafiom. Wzywajmy ich orędownictwa, nie zapominajmy o nich, bo „kto z kim przestaje, takim się staje”. Zadbajmy o ich wizerunki w naszych domach, bo to bardzo ważne dla naszych funkcjonujących w cywilizacji obrazkowej najmłodszych. Czytajmy naszym dzieciom i samym sobie żywoty świętych. One mogą wzbudzić w nas pragnienie nieba – zakończył bp Suchodolski.

 1 listopada siedlczanie i przyjezdni, licznie odwiedzali siedleckie nekropolie przy ul. Cmentarnej i Janowskiej. Oto galeria zdjęć m.in.: z cmentarza centralnego w Siedlcach.